Jak na typowego mieszczucha przystało klimat wiejskich beztroskich wakacji spędzanych u babci znam niestety tylko z opowieści rodziców. Nieduża drewniana chatka z białym płotkiem, który dekorują kolorowe dzbanuszki i garnuszki. Zapach lasu, łąki, jeziora. W oddali swobodnie pasące się na łące krówki, biegające psy i przeciągające koty … Kurczę, ciut za późno przyszłam na świat i nie było mi dane wakacjować u takiej babci z taką chatką gdzieś na wsi. Pełne zazdro, tym którym się udało …
A co jeśli takie miejsce istnieje?! Jeśli można je tak po prostu odwiedzić i albo powspominać, jak to było u tej babci na wsi, albo zobaczyć jak to w ogóle mogłoby być ???
POZNAJCIE FARMĘ NOE
Dla nas osobiście raj na Kaszubach. Absolutna idylla pośrodku niczego, a zarazem wszystkiego czego do szczęścia potrzeba. Sama droga prowadząca do Farmy nadaje temu miejscu niemożliwego nastroju i klimatu.
Jedziemy jakieś 10 – 20 minut leśną krętą drogą na horyzoncie nie widząc nic – podsycając tylko swoją wyobraźnię. I nagle okazuje się ONA – FARMA NOE.
Idealnie wyeksponowana, już z daleka czuć magię tego miejsca. Na wzgórzu prezentują się perfekcyjnie bielutkie domy pokryte strzechą. Ciut dalej na soczyście zielonej i równiutko przyciętej trawie pasą się konie. Wtedy – z perspektywy samochodu po prostu konie, chwilę później już przyjaciele. Totalnie skradły nasze serca.
Całość tworzy niesamowitą harmonię, przede wszystkim z naturą, nie mniej również ze wszystkim co w koło. Miejsce idealnie wręcz wkomponowane w krajobraz, takie magiczne, takie bajkowe. A jednak prawdziwe.
Farma Noe to przede wszystkim miejsce marzeń niesamowicie charyzmatycznej pani Grażyny – właścicielki oraz Jej córki Marty – absolutnej miłośniczki koni i mistrzyni gry w Polo. Marta – pełen szacun !!!
Tak zwykle bywa. Wszystko co piękne musi być prawdziwe. A żeby stało się prawdziwe musi powstać z potrzeby serca, z miłości i pragnienia. Tak rodzą się gwiazdy. Gwiazdy, które nie przemijają, zawsze są modne i chętnie odwiedzane. Tak, agroturystyka też może stać się gwiazdą. Dla nas jest nr 1 !!!
GDZIE BĘDĘ SPAĆ? JAK SPAĆ?
Wybór nie jest łatwy, choć dla nas (tylko i wyłącznie z racji podwójnego, dość młodego dorobku – dzieci) było to sprawą oczywistą 🙂 Mamy do wyboru niesamowity DOM GOŚCINNY z pięcioma niezależnymi i mega klimatycznymi pokojami, czterema łazienkami, ogólnodostępnym salonem ze stołem bilardowym, fantastycznie wyposażoną kuchnią, a nawet kącikiem zabaw dla najmłodszych.
Można również pokusić się na ten wcześniej wspomniany powrót do wiejskiego wywczasu u babci i spędzić kilka magicznych chwil w domku, który pomieści nawet sześć osób dorosłych. Idealne rozwiązanie dla rodzin z dziećmi, lub grupy znajomych, którzy chcą po prostu cieszyć się miejscem, spędzając długie wieczory przy kominku grając w szachy czy inne kości. Dla tych co niekoniecznie chcą zmieniać outfit z nocnego na dzienny. Dla tych, co przez chwilę naprawdę chcą poczuć klimat pięknej wiejskiej chaty od wewnątrz i pragną delektować się szczegółami.
Domek dysponuje dwoma sypialniami na piętrze, każda z nich wyposażona jest w dwa pojedyncze łóżka. Każda z sypialni urządzona w niepowtarzalnym i bardzo przytulnym stylu. Na parterze cieszymy się przepiękną wiejską kuchnią z niemałym salonem i częścią jadalną.
CO ROBIĆ?
ŻYĆ, ODDYCHAĆ, CIESZYĆ SIĘ !!!
Tylko to i aż to TU się robi. Tu się cieszy z tego co w koło. A co w koło ?! Wszystko!
Możemy udać się na leśne przechadzki, pobawić się w leśne podchody, czy odkrywać inne tajemnice lasu. Możemy wypoczywać nad prywatnym jeziorem. Możemy wziąć łódkę, tak wziąć, nie wypożyczyć i relaksować się przy wymarzonym zachodzie słońca. Możemy rozpalić grilla lub ognisko nad samym jeziorem i cieszyć się chwilą i naturą w tym samym czasie. Ale przede wszystkim możemy zakochać się … w koniach. Możemy umówić się na lekcję, możemy umówić się na karmienie, czy po prostu na pogłaskanie. A amatorom “saunowania” polecamy podgotować się trochę w klimatycznej, parującej chatce zwanej dalej sauną.
Nas wciągnęło … i nie skończyło się na głaskaniu.
Dla tych, którzy szukają głębszych wrażeń polecamy nawiązanie kontaktu z córka właścicielki – Martą, instruktorką gry w Polo. Świetna dziewczyna, ze stoickim spokojem. Możecie spróbować delikatnie – przejażdżką na koniu na lonży, albo spróbować swoich sił w grze w polo.
Przynajmniej dajcie się pocałować 🙂
DZIECI
Uwierzcie nam, nie będą się nudziły !!! Po pierwsze terenu jest o tyle za dużo, że spokojnie zdążą się zmęczyć i wybiegać odpowiednio. Po drugie obecność tylu cudownych zwierząt, zaczynając od koni, idąc przez kucyki, psy, koty, kury, a nawet myszki 🙂 Będą miały co robić. Starsi też odnajdą swoich przyjaciół. Ja poznałam Tosię 🙂 Bardzo młody, choć niemały kawałek szczęścia 🙂
Jeśli jednak zwierzęta nie przemawiają, Farma Noe przygotowała dla najmłodszych kącik zabaw przy domu gościnnym, na plaży, przy jeziorze oraz w domu gościnnym w razie niepogody.
FARMA NOE rozkochała nas absolutnie. Miejsce, które Was oczyści. Miejsce, które Was zainspiruje. Miejsce, które Was zachwyci.
To jak, chyba nie trzeba Was dalej namawiać ?!